Gdzieś pod lasem w śnieżnej zamieci
Leży wieś jak gdyby przez Boga zapomniana
Światło w oknie dym w kominie i zapach chleba
Świadczą że mieszkańcy są w domu
I tylko niepokój czynią ślady łapy wilka w zagajniku
Wataha wilków atakuje
Głód nie wybiera
A sroga zima nie odpuszcza
Potrzeba pomocy nieba
Piękna Pani z gromnicami w sukurs przychodzi
Wilki łby pozwieszały
Kolana pouginały
Dobrze jest z niebem trzymać
Śliczna Pani Łaski Pełna
Zielna Pszeniczna Jagodna Gromniczna
Pod Twoją obronę się uciekamy
Jadwiga Kulik